Foto: Artur_Nyk / Shutterstock

Prezes Polskiej Grupy Górniczej (PGG) Tomasz Rogala  przyznaje,  że w tym roku w kłopotach mogą być polskie gospodarstwa domowe, bo węgla opałowego na rynku będzie mniej, a jego cena już teraz drastycznie wzrosła. – To szansa dla producentów polskiego drewna opałowego i dobry czas by wykorzystać potencjał lasów prywatnych, aby zaspokoić potrzeby energetyczne polskich gospodarstw w odpowiedzi na wzrost cen węgla – zauważa prezes Stowarzyszenia Leśników i Właścicieli Lasów dr inż. Stefan Traczyk. 

Maksymalnie zwiększamy produkcję, aby zaspokoić odbiorców. Jednak znaczące i trwałe zwiększenie wydobycia, tak jak importu, nie jest możliwe z dnia na dzień – wyjaśnia Tomasz Rogalaw rozmowie z portalem Business Insider. Parlament przyjął niedawno ustawę zakazująca importu węgla z Rosji. Ostatnie dostawy mają dotrzeć do Polski w maju. 

Zdaniem prezesa PGG, największego producenta węgla kamiennego w UE, odcięcie się od rosyjskich surowców jest konieczne, bo jako Europa nie możemy z jednej strony pomagać Ukraińcom, a z drugiej strony wspierać Rosję. 

Jego zdaniem to pod wpływem Komisji Europejskiej doszło do tak drastycznego uzależnienia się Europy od rosyjskich węglowodorów. Dlatego dziś UE nie potrafi zapewnić Europejczykom energii, a drożyzna szaleje we wszystkich możliwych obszarach – twierdzi prezes Polskiej Grupy Górniczej.  Według niego poniesiemy koszty wywołanej przez Rosję wojny w Ukrainie. Apeluje on, by – zwłaszcza w okresie przejściowym – ograniczyć zużycie energii we wszystkich obszarach. 

BusinessInsider.pl, DR