Wyrokami Trybunału Sprawiedliwości UE przejmujemy się szczególnie wtedy, gdy dotyczą Polski, ale na tapecie Trybunału znalazły się już niemal wszystkie kraje członkowskie. Tym razem TSUE zajął się Finlandią. 23 kwietnia TSUE wydał wyrok (C-217/19) orzekający naruszeniu wymogów tzw. Dyrektywy Ptasiej przez Skandynawów.

Skarga do TSUE przeciwko Finlandii zarzucała jej uchybienie zobowiązaniom nałożonym na kraj członkowski UE wspomnianą Dyrektywą w latach 2011-2019. Chodziło o wydawane regularnie zezwolenia na wiosenny odstrzał samców edredona w prowincji Åland (Wyspy Alandzkie). Finlandia miała się zdaniem TSUE dopuścić uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego UE w zakresie ochrony dzikiego ptactwa pozwalając na odstrzał miękkopiórów. To nie pierwszy wyrok w sprawie ochrony edredonów, gągołów, nurogęsi, szlacharów, uhli i czernic Trybunał wypowiedział się także w 2005 roku. Także wówczas orzekł, że wiosenne polowania naruszały wymogi Dyrektywy. Mimo to rząd Finlandii zdecydował się jednak na ponowne wydawanie pozwoleń na odstrzał edredonów na Alandach (od 2011 roku). Argumentował, że spełnia wszelkie wytyczne prawa. Podnosił także walory kulturowe – polowanie na te ptaki to bowiem lokalna, kultywowana z dziada pradziada tradycja. Jednak owa tradycja wzbudzała obiekcje obrońców zwierząt. Wydanie pozwoleń na wiosenny odstrzał morskich kaczek uznane zostało m.in. za „kiełbasę wyborczą” fińskiego rządu (myśliwi stanowią ok. 10% populacji archipelagu alandzkiego i to o ich głosy miał wówczas zabiegać rząd, zezwalając na kultywowanie polowań).


Dyrektywa Ptasia dopuszcza polowanie na wybrane gatunki ptaków, jednak nigdy w okresie rozrodczym obejmującym wędrówkę wiosenną i toki. Jest jednak jeden wyjątek od tej reguły dopuszczony w Dyrektywie. I Finlandia – jak tłumaczył rząd – z owego odstępstwa pozwalającego na wiosenny odstrzał ograniczonej ilości ptaków przy braku innej, zadowalającej alternatywy, skorzystała. Finowie tłumaczyli także, że odstępstwo nie jest szkodliwe dla zachowania populacji.

Trybunał był jednak innego zdania i po pięcioletniej batalii (najpierw żądanie wyjaśnień i usunięcia uchybień, następnie skarga Komisji Europejskiej) wydał wyrok. Powołał się na najnowsze badania, z których wynika, że gatunek stał się bliski zagrożenia. Wskazał też na nieprawidłowe liczenie populacji lęgowej.

Niekorzystny rozstrzygnięcie (także 23 kwietnia) usłyszał także rząd Austrii (wyrok C-161/19). W tym przypadku chodziło o pozwolenie na wiosenne polowania na słonki. Także w tym przypadku TSUE uznała, że Austria nie wykazała, dlaczego polowania jesienią nie są „zadowalającą alternatywą”. Wytknięto także błędy rachunkowe przy obliczaniu wielkości planowanych odstrzałów. Także w tym przypadku batalia trwała kilka lat.

Niekorzystnym wyrokiem TSUE w sprawie ochrony ptaków obarczona została w przeszłości np. Malta. W 2018 r. TSUE uznał, że łamie ona prawo zezwalając na łapanie w sieci kilku gatunków zięb. Także wtedy zmierzyć się musiały argumenty o kultywowanie zwyczajów (Maltańczycy łapią, spożywają, ale i trzymają w domach ptaki śpiewające) i głosy o niknącej populacji dzikich ptaków.

Kategorie: AKTUALNOŚCI