Rzeczowa i merytoryczna dyskusja oparta na prawdzie. Tego dziś najbardziej potrzeba polskiemu leśnictwu. Zwłaszcza w obliczu toczącej się w Europie debaty nad strategią leśną Unii Europejskiej.

Przekonywali o tym (23 lutego) Małgorzata Golińska, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i środowiska, Główny Konserwator Przyrody i Paweł Sałak, doradca prezydenta ds. środowiska w programie Jana Pospieszalskiego emitowanego w TVP 1 pt. „Warto rozmawiać”

Strategia leśna UE (podobnie jak m.in. strategia o bioróżnorodności) to element tzw. Europejskiego Zielonego Ładu. Strategia leśna ma zostać przyjęta przez Wspólnotę jeszcze w tym roku. 

– Pierwsze, czego potrzebuje dziś dyskusja o leśnictwie w Polsce, to prawda. Najpierw dyskutujmy o faktach. Nie zarzucajmy leśnikom niewiedzy i nastawienia na zysk. Pamiętajmy, że oni przede wszystkim są przyrodnikami – mówiła minister Golińska. Zdaniem wiceminister, założenia Europejskiego Zielonego Ładu wyglądają bardzo obiecująco. – Założenia są bardzo pozytywne. Cele, które są stawiane – bliskość i poszanowanie przyrody czy korzystanie z dóbr naturalnych tak, by przyszłe pokolenia mogły z nich czerpać są jak najbardziej pozytywne – mówiła Golińska.Ale jak wyjaśniła minister, tylko do czasu, bo gdy zagłębimy się w szczegóły…  – Wówczas okazuje się, że nie wiadomo na jakich podstawach wytyczono próg 30% obszarów do ochrony bioróżnorodności, w tym 10% obszarów do ochrony biernej. Że nikt nie zweryfikował, jak te propozycje realnie wpłyną na bioróżnorodność, ale i na przemysł – dodawała. – Zdaniem polskiego rządu strategia nie jest poparta żadnymi badaniami naukowymi. Nie wiemy jakim analizom poddano nasze lasy i skąd wzięły te wielkości obszarów do ochrony. Brakuje definicji spójnych dla Unii Europejskiej. Mówi się pięknie brzmiące hasła, ale nikt nie mówi o skutkach. A one będą, przyrodnicze, a także społeczne i gospodarcze – komentowała unijne plany Golińska. Tymi dotyczącymi konsekwencji dla przyrody dzielił się także Tomasz Schubert z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim: – 10%. Trudno nam sobie wyobrazić ile to jest. Ale gdy pomyślimy, że w skali kraju całe województwo mazowieckie lub wielkopolskie nagle objęto by ochroną ścisła, to już robi różnicę! Jak słusznie zauważył, po wprowadzeniu pomysłu unijnych włodarzy, pod ochroną bierną znalazłoby się wiele lasów młodych, a także posadzonych np. na gruntach porolnych. Jak obrazowo określił to Schubert, pozostawione same sobie zostaną „pożarte przez miłośników drewna podkorowego i zginą”. – To prosta droga do utraty bioróżnorodności – mówił. Goście Pospieszalskiego zwrócili też uwagę, że do lasów objętych unijnymi wytycznymi nie byłoby swobodnego wstępu. – Te obszary dzikiej przyrody stałyby się miejscem, gdzie człowiek jest gościem i nie może czuć się swobodnie – komentował Paweł Sałek. – Po własnym lesie chodzilibyśmy, jak po muzeum – po wytyczonych ścieżkach – wtórował mu Sławomir Wrochna, były szef Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego, dziś przedsiębiorca. Mówił także o konsekwencjach dla przemysłu drzewnego. – Polski przemysł drzewny przez ostatnie 30 lat wybił się na podium w skali Europy. Teraz może to utracić – komentował. – Jesteśmy w programie „Wato rozmawiać”, ale Unia  uznała, że nie warto rozmawiać o zagrożeniu i w zasłaniając się pandemią, zamiast dyskusji, zaoferowała ankietę – mówił Wrochna. 

Bo właśnie za pośrednictwem internetowej ankiety Komisja Europejska chce poznać opinię obywateli, instytucji i organizacji na temat sposobów przezwyciężenia wyzwań stojących przed lasami, w szczególności w odniesieniu do klimatu, różnorodności biologicznej, obszarów wiejskich, dobrobytu społeczno-gospodarczego i zarządzania ryzykiem związanym z klęskami żywiołowymi. Stąd ankieta odnośnie strategii leśnej Unii Europejskiej. Na stronie www.ec.europa.eu widnieje kwestionariusz (https://ec.europa.eu/poland/events/210202_konsultacje_pl), który wypełnić można do 19 kwietnia. Polscy leśnicy, przyrodnicy, przedsiębiorcy związani z leśnictwem apelują, by jak najliczniej wziąć w nich udział. – Każda szansa na dyskusję i wyrażenie swoich opinii czy obaw jest dobra – mówi Stefan Traczyk, prezes Stowarzyszenia Leśników i Właścicieli Lasów. – Bez angażowania się w leśne sprawy, nie ważne czy to na poziomie samorządowym czy międzynarodowym, możemy stracić szansę na kreowanie wizji przyszłego leśnictwa w Polsce – dodaje. 

Autor: Zuza

Kategorie: AKTUALNOŚCI